Przemysł psychiatryczny oferuje ogromne ilości syntetycznych leków. Niestety nie pozostają one obojętne dla zdrowia, a lista możliwych skutków ubocznych jest bardzo długa. Nie jestem całkowitą przeciwniczką leków psychotropowych – uważam, że w szczególnych przypadkach są niezbędne, ratują życie i potrafią wyprowadzić na prostą. Ale wiem też, że zbyt często są przepisywane bez wyraźnej potrzeby i trochę na oślep. Uważam, że warto zrobić jak najwięcej, aby pozostać przy naturalnych sposobach leczenia depresji. Skuteczna może być odpowiednio prowadzona psychoterapia, zmiana stylu życia, a także zioła na depresję, niepokój i stany lękowe. Skuteczność tych ostatnich została potwierdzona badaniami naukowymi i naprawdę warto z nich skorzystać w celu ratowania zdrowia – również tego psychicznego.
Zioła na depresję, niepokój i stany lękowe – które z nich są najbardziej skuteczne?
Nauka nie pozostaje obojętna wobec ziół, a badacze już od dłuższego czasu weryfikują ich skuteczność w kontekście leczenia depresji. Które zioła są najskuteczniejsze i mają największy wpływ na poprawę nastroju? Jeśli pragniecie walczyć z depresją w naturalny sposób, warto sięgnąć po rośliny, które wymieniłam poniżej. Nie zapomnijcie jednak o konsultacji z lekarzem – nie każdy przypadek depresji można leczyć przy pomocy ziół i preparatów homeopatycznych. Warto jednak znaleźć takiego lekarza, który nie zamyka się na to, co daje natura i nie jest ślepo przywiązany wyłącznie do klasycznych leków.
RÓŻENIEC GÓRSKI – naturalny antydepresant prosto z gór
Różeniec górski (Rhodiola rosea L.) to roślina dwuliścienna, którą w Polsce można spotkać w Sudetach i Karpatach (jedynie na terenie tamtejszych parków narodowych). W celach leczniczych wykorzystywane jest kłącze wraz z korzeniem. Właściwości przeciwdepresyjne różeńca znane były już kilkaset lat temu w Rosji i Skandynawii. Stosowany był jako naturalny energetyk, środek zwiększający ogólną wytrzymałość i kondycję organizmu oraz lek na depresję, impotencję i nadmierne zmęczenie.
Jakie efekty przyniosły badania naukowe nad różeńcem górskim? Stwierdzono, że stan pacjentów z łagodną i umiarkowaną depresję znacząco się poprawił. Zanotowano lepszą jakość snu, złagodniały klasyczne objawy depresji, zwiększyła się koncentracja i wydolność psychofizyczna. Różeniec to zdecydowanie jedna z najskuteczniejszych roślin, jeśli chodzi o walkę z depresją. Trudno w tym przypadku o samodzielne zbiory, ale w sprzedaży dostępne są preparaty, które pozwalają skorzystać z jego zdrowotnych właściwości.
DZIURAWIEC ZWYCZAJNY – klasyczne i skuteczne ziele przeciwdepresyjne
Dziurawiec (Hypericum perforatum) to jedno z pierwszych ziół, które przychodzi na myśl, gdy mówimy o naturalnych metodach walki z depresją. I rzeczywiście – jego skuteczność również potwierdzają wyniki badań naukowych. Ekstrakty z dziurawca hamują wychwyt zwrotny serotoniny w synapsach nerwowych, co pozwala na leczenie łagodnych i umiarkowanych przypadków depresji.. Dziurawiec zawiera też melatoninę, która reguluje rytm dobowy człowieka wraz z procesami snu i czuwania. A przecież wszyscy wiemy, jak bardzo depresja potrafi zaburzyć ten aspekt życia człowieka. Antydepresyjnie działa też obecny w dziurawcu kwas kynureninowy.
Pamiętajcie, że działanie przeciwdepresyjne wykazuje przede wszystkim ekstrakt (wyciąg) z dziurawca. Jeśli zaparzycie herbatę z tego ziela, nie będzie ona tak samo skuteczna. Natomiast jeśli spożyjecie dziurawiec w formie ekstraktu, z dużą dozą prawdopodobieństwa będziecie mogli zaobserwować jego pozytywne działanie. Ważne: stosowanie preparatów z dziurawca może obniżać skuteczność niektórych leków (np. tych stosowanych w leczeniu zakażeń wirusem HIV czy tabletek antykoncepcyjnych). Dlatego przed rozpoczęciem kuracji dziurawcem niezbędna jest konsultacja z lekarzem.
KANNA – afrykański sposób na poprawę nastroju
Kanna (Sceletium tortuosum L.) występuje na obszarze Południowej Afryki. Od dawna jest wykorzystywana w medycynie i obrzędach ludowych, a jej wysuszone i sfermentowane liście oraz pędy (fermentacja zwiększa właściwości psychoaktywne kanny) żuto lub przyjmowano w proszku w celu poprawy nastroju i zniwelowania stresu. Zioło wykorzystywano też do przygotowywania nalewek o działaniu znieczulającym i uspokajającym.
Kanna to roślina, z którą wiąże się duże nadzieje, jeśli chodzi o naturalne metody leczenia depresji i rozwój fitoterapii. Poddawana jest badaniom w kontekście leczenia depresji, a także nerwicy lękowej, bulimii, uzależnień i zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Nic dziwnego – zalicza się ją bowiem do roślinnych adaptogenów. Adaptogenami nazywane są takie rośliny, które wykazują działanie immunostymulujące, uspokajające (dzięki hamowaniu aktywności ośrodkowego układu nerwowego), łagodzące negatywne skutki stresu i zwiększające umiejętność uczenia się, koncentracji i zapamiętywania, a także poprawiające wydolność fizyczną organizmu. Obecne w kannie alkaloidy (między innymi mesembryna) uznawane są za inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny. Badania naukowe wykazały, że odpowiednie dawki kanny poprawiają nastrój, niwelują lęk i zwiększają jakość snu, a nawet działają przeciwbólowo. W Polsce można ją uprawiać tylko w ogrzewanych pomieszczeniach.
SZAFRAN UPRAWNY – niezwykła przyprawa i antydepresant w jednym
Znany jako jedna z najdroższych i najszlachetniejszych przypraw, również wykazuje działanie przeciwdepresyjne. Szafran (Crocus sativus L.) zwiększa stężenie serotoniny i dopaminy w ośrodkowym układzie nerwowym, dzięki czemu następuje poprawa i ustabilizowanie nastroju. Co ciekawe, szafran łagodzi również objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego, który przecież nierzadko wiąże się z obniżonym nastrojem i drażliwością.
Badania kliniczne przeprowadzone na pacjentach ze zdiagnozowaną depresją wykazały, że kilkutygodniowe stosowanie szafranu skutkuje wyraźnym złagodzeniem objawów depresji. Szafran uprawny należy jednak stosować ostrożnie, ponieważ przedawkowanie może spowodować skutki uboczne, takie jak wymioty czy krwawienia z przewodu pokarmowego. Przeciwwskazaniem do podawania preparatów z szafranem jest ciąża – ze względu na zwiększone ryzyko poronienia. Leków homeopatycznych na bazie tej rośliny nie powinno się także podawać dzieciom.
ŻEŃ-SZEŃ SYBERYJSKI – azjatycki król ziół, który łagodzi depresję
Żeń-szeń syberyjski (Eleutherococcus senticosus) to roślina o właściwościach adaptogennych, a więc – jak zaznaczyłam wcześniej – mających wpływ na funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego. Największe jej uprawy można spotkać w Chinach oraz Rosji. Ekstrakty z żeń-szenia syberyjskiego wykazują działanie przeciwlękowe i przeciwdepresyjne oraz usprawniają procesy zapamiętywania i uczenia się. Niweluje również zmęczenie i brak energii, które tak często dotykają osoby chore na depresję. Żeń-szeń posiada też właściwości odtruwające, antyoksydacyjne, przeciwzapalne oraz obniżające poziom glukozy we krwi. Wszystko to sprawia, że podczas kuracji żeń-szeniem organizm zyskuje dodatkowe siły do walki z obniżonym nastrojem.
BRAHMI – ajurwedyjska metoda na obniżony nastrój
Inaczej bakopa drobnolistna (Bacopa monnieri). To jedna z kluczowych roślin stosowanych w tradycyjnej medycynie ajurwedyjskiej. Brahmi jest wykorzystywana w Indiach już od 5 tysięcy lat – w celu leczenia epilepsji, bezsenności, a także łagodzenia stanów lękowych. Uznawana jest za skuteczny środek uspokajający, a także usprawniający koncentrację i pamięć. Interesujące jest to, że dostępne preparaty z Brahmi są z powodzeniem stosowane w procesie leczenia dzieci cierpiących na ADHD, a także w rehabilitacji osób po udarze mózgu. Pokazuje to, jak duży (i pozytywny) jest wpływ tej rośliny na funkcjonowanie ludzkiego układu nerwowego. Brahmi wspomaga też leczenie chorób Alzheimera i Parkinsona. Przede wszystkim jednak wykazuje pozytywne działanie u osób z depresją, dzięki podwyższeniu poziomu serotoniny i dopaminy w mózgu i zwiększeniu możliwości poznawczych.
Wymienione przeze mnie zioła na depresję, niepokój i stany lękowe to rośliny, po które naprawdę warto sięgnąć w walce z tą trudną chorobą. O ile głęboka depresja wymaga nierzadko klasycznej farmakoterapii, to jej umiarkowane i łagodne formy można pokonać w mniej inwazyjny sposób. Z całą pewnością warto dać sobie taką szansę. Pamiętajcie jednak, aby stosując preparaty i leki homeopatyczne, nie przekraczać zalecanego dawkowania. Dobrze jest też skonsultować terapię z lekarzem (najlepiej o podejściu holistycznym), aby uniknąć ewentualnych interakcji z innymi lekami.
Źródła:
Mateusz Gortat, SCELETIUM TORTUOSUM L. roślina lecznicza o właściwościach psychoaktywnych, www.laboratoria.net
Bożena Muszyńska, Surowce naturalne mające znaczenie w profilaktyce i wspomagające leczenie depresji