Kiełki kumulują w sobie całe dobro zawarte w naturze. To żywność, która w niewielkiej objętości gromadzi mnóstwo witamin i minerałów. Kiełki ratują nasze zdrowie w okresie zimy i przedwiośnia, gdy warzywa i owoce dostępne w sklepach są pełne pestydyców i hodowane w sztucznych warunkach. Pamiętajmy, że kiełki to nie tylko słynna rzeżucha – to prawdziwe bogactwo właściwości, rodzajów i smaków. Uwielbiam wzmacniać nimi organizm i uzupełniać niedobory substancji odżywczych. Ich przygotowanie jest banalnie proste, a korzyści dla zdrowia – bezcenne!
Kiełki – ratunek dla zdrowia w czasach przetworzonej żywności
Czy wiecie, że z mocy kiełków korzystano już w starożytności? Pewne chińskie podanie opowiada o żeglarzach, którzy szukając lądu, wypłynęli w górę rzeki. Żegluga się przedłużała, szalały sztormy, a prowiant był na wyczerpaniu. Pod koniec podróży na pokładzie była już tylko fasola, która – pod wpływem wilgoci – nieoczekiwanie zakiełkowała. Żeglarze nie mieli wyjścia i zjedli powstałe w ten sposób kiełki. Okazały się nie tylko smaczne, ale też dodały im sił i energii do dalszej podróży.
I nie jest istotne, czy powyższa historia to sama prawda czy wyłącznie podanie ludowe – proces kiełkowania czyni cuda, z których możemy czerpać pełnymi garściami. Dosłownie i w przenośni.
Jakie korzyści zdrowotne daje spożywanie kiełków?
- zawierają moc witamin i substancji mineralnych, które są łatwo przyswajalne
- uzupełniają niedobory wynikające z przetworzonej diety, ubogiej w składniki odżywcze
- zapewniają skoncentrowaną, uderzeniową dawkę substancji odżywczych
- pobudzają przemianę materii, poprawiają kondycję organizmu i dodają sił witalnych
- są łatwe do przygotowania, tanie i można je bez trudu zrobić w domu
- zawierają niewiele kalorii przy jednoczesnej gigantycznej zawartości witamin i minerałów
- są zdrowsze i skuteczniejsze niż suplementy diety dostępne w aptekach i drogeriach
Z dystansem podchodzę do sztucznej suplementacji i staram się jej unikać. Kiełki to prawdziwa multiwitamina prosto z natury, podobnie jak pyłek pszczeli, który również regularnie spożywam. Powoli przymierzam się do zakupu kiełkownicy, choć do procesu kiełkowania swobodnie wystarcza talerzyk albo podstawka do doniczki i nieco ligniny. Do tego nasiona, dawka wilgoci w temperaturze pokojowej i… po kilku dniach można cieszyć się zastrzykiem energii w postaci kiełków wyhodowanych w domowych warunkach. Ogromna satysfakcja i niezwykła korzyść dla zdrowia!
Jakie kiełki warto wybrać spośród całej ich gamy?
Nasiona, od których większość z nas zaczyna swoją przygodę to rzeżucha. Warto jednak pokusić się o wykorzystanie w codziennej diecie również innych rodzajów kiełków, które zawierają nie mniej substancji odżywczych i walorów zdrowotnych. Jakie kiełki są szczególnie cenne dla zdrowia?
KIEŁKI LUCERNY – wyróżniają się swoim bogactwem wśród pozostałych kiełków, zawierając praktycznie wszystkie potrzebne człowiekowi witaminy, z witaminą C na czele. Obfitują w białko, niezbędne dla zdrowia enzymy, a także rekordową ilość związków mineralnych. Warto je stosować, jeśli chcemy wzmocnić kości, zęby i mięśnie, a także zredukować dolegliwości wynikające z reumatyzmu i artretyzmu.
KIEŁKI RZODKIEWKI – rzodkiewka i jej kiełki są skutecznym remedium na schorzenia wątroby, woreczka żółciowego, a także oskrzeli. Wszystko ze względu na ich właściwości przeciwzapalne, oczyszczające i moczopędne. Kiełki rzodkiewki skutecznie hamują rozwój bakterii, drożdży i grzybów. Z tego względu warto nie tylko je spożywać, ale również dodawać odrobinę nasion rzodkiewki do innych kiełków, aby uchronić je przed pleśnieniem podczas kiełkowania.
KIEŁKI BURAKA – są bezcenne w leczeniu anemii, ponieważ zawierają duże ilości kobaltu – niezbędnego w procesie wytwarzania czerwonych ciałek krwi. Obfitują w błonnik, kwas foliowy, a także betacyjaninę, która nadaje im własności przeciwnowotworowe. Zawierają też rzadko spotykane metale – rubid i cez. Warto jeść kiełki buraka, jeżeli chcemy odkwasić organizm, obniżyć ciśnienie krwi oraz poprawić stan włosów i paznokci.
KIEŁKI FASOLI MUNG – po raz pierwszy zostały wyhodowane w Chinach. Wyróżnia je doskonały smak (przypomina młody groszek) i bezproblemowy sposób kiełkowania. Zawierają sporo białka, witamin (m.in. A, C, B1, B2), soli mineralnych i pierwiastków, takich jak wapń, potas, fosfor i żelazo. Obfitują w przeciwutleniacze, które chronią nas przed nowotworami i chorobami układu krążenia.
KIEŁKI KOZIERADKI – kozieradka była uprawiana już za czasów Karola Wielkiego, w przyklasztornych ogrodach. Z czasem stała się nieco zapomniana, jednak niesłusznie. Nasiona kozieradki – podobnie jak inne nasiona – zawierają wiele białka, witamin i enzymów. Są szczególnie polecane w przypadku schorzeń żołądka, wątroby i całego układu pokarmowego. Wspierają również proces wytwarzania czerwonych krwinek.
KIEŁKI RZEŻUCHY – nie mogły się tu nie pojawić, ponieważ dla wielu z nas są synonimem kiełków. To nieodzowny element wiosennych kuracji oczyszczających i wzmacniających, choć warto rzeżuchę jeść przez całą zimę. Jest niezwykle smaczna i doskonale wzbogaca aromat kanapek, twarożków, sałatek i zup. Już starożytni doceniali jej lecznicze właściwości. Kiełki rzeżuchy poprawiają przemianę materii i pracę nerek, są doskonałe na reumatyzm i wspomagają leczenie anemii. O rzeżusze i jej właściwościach krwiotwórczych pisałam w tekście Jak leczyć anemię domowymi sposobami. Moje metody na podniesienie poziomu żelaza we krwi.
KIEŁKI DYNI – w cenne substancje obfitują nie tylko pestki dyni, ale również ich kiełki. Zawierają mnóstwo fosforu, dzięki czemu pozytywnie wpływają na stan kości i zębów, a także na układ nerwowy i poziom krzepliwości krwi. Ponadto regulują gospodarkę cukrową, zapobiegają chorobom układu moczowego, dodają wigoru i energii na co dzień.
KIEŁKI SOCZEWICY – soczewica to jedna z najstarszych uprawianych przez człowieka roślin strączkowych. Gotowana soczewica z powodzeniem zastępuje w diecie mięso, jednak proces gotowania powoduje też duże straty witamin i substancji mineralnych. Tych strat możemy uniknąć właśnie dzięki kiełkowaniu. Kiełki soczewicy to bogactwo białka i witamin, między innymi witamin z grupy B oraz witaminy C, która wzmacnia odporność. Działają przeciwnowotworowo, przeciwanemicznie i są polecane przyszłym mamom ze wględu na wysoką zawartość kwasu foliowego.
Powyższy wybór kiełków jest subiektywny, ponieważ natura dała nam ich o wiele, wiele więcej. Nie jest możliwe ujęcie ich w jednym artykule na blogu. I dobrze, bo w tej skarbnicy zdrowia i smaków każdy może znaleźć coś dla siebie. Jak hodować kiełki, aby uniknąć niespodzianek w postaci pleśni lub nieudanego kiełkowania? O tym napiszę Wam więcej w jednym z kolejnych artykułów.
Źródła, z których korzystałam podczas tworzenia tekstu:
Maren Bustorf-Hirsch, Kiełki. Żywność i lek w naszej kuchni, Oficyna Wydawnicza INTERSPAR.
Zdjęcie główne: Rachael Gorjestani/www.unsplash.com